środa, 19 listopada 2014

Początki... cz. 3

Nie śnimy codziennie, a niektórzy twierdzą, że prawie nigdy nie doświadczają snów. Wspomniałem wcześniej pisząc o procesie snu, że każdej nocy fazę REM przechodzimy kilka razy. Tyle samo snów przeżywamy każdej nocy. Problem w tym, że niemal natychmiast o nich zapominamy. Ciężej jest nam zapamiętać sen po alkoholu, czy środkach uspokajających. Dzisiaj napiszę jak nauczyć się je zapamiętywać oraz o technice spontanicznego wejścia w świadomy sen (WILD).





Im więcej pamiętamy snów z każdej nocy tym lepiej. Jest to ważny krok w budzeniu świadomości podczas snu. Zapamiętywania nauczyć się możemy w bardzo prosty sposób, ale też wymaga to od nas pewnego zaangażowania. Specjalnie w tym celu kupujemy sobie zeszyt, długopis i kładziemy koło łóżka. Codziennie budząc się zapisujemy wszystko co nam się przyśniło, ze wszystkimi szczegółami. Musimy to zrobić szybko, bo jak już wiemy pamięć jest ulotna. Przed snem warto sobie nasz dziennik przejrzeć i próbować przypomnieć poprzedni sen. Prowadziłem kiedyś taki dziennik i rzeczywiście rezultaty widać dosyć szybko,  nawet po tygodniu. Dzisiaj zaczynam znowu, zobaczymy z jakim rezultatem.

Kto oglądał film "Incepcja" pamięta mały metalowy bączek (patrz zdjęcie) puszczany przez DiCaprio. Jest to nic innego jak test rzeczywistości. We śnie nic nie jest takie jakie się wydaje, a logikę możemy odłożyć do kosza. Osoby doświadczające świadomego snu opowiadają o zegarach z dziwnymi wskazówkami lub cyframi, dziwnych dłoniach i innych dziwach. Testem może być np. sprawdzenie godziny, jednocześnie powtarzamy sobie "to tylko sen". Wykonujemy taki test parę razy w ciągu dnia, kiedy tylko sobie o nim przypomnimy. Wyrabiając sobie taki nawyk jest duża szansa, że powtórzymy go w czasie snu. A wtedy zaczyna się jazda, polecam. Swojego pierwszego LD doświadczyłem właśnie w taki sposób.

Wszystko co opisałem do tej pory można nazwać moim programem doświadczenia świadomego snu. Kiedyś już w ten sposób działałem więc wiem, że jest skuteczny. Tym razem będę bardziej wytrwały i dojdę do perfekcji. O postępach na pewno dam znać ;) A teraz idę do sklepu po jakiś ładny zeszyt. Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz